Niedziela była dniem kiedy pożegnaliśmy lato. Na kolejne trzeba będzie poczekać rok. Wiem, brzmi przerażająco ale pewnie ten czas oczekiwania szybko minie. Przed nami za to jesień i miejmy nadzieję, że będzie bardzo słoneczna.
W związku z minionym latem postanowiłam zrobić małe jego podsumowanie w tym również tego, co działo się przez ten czas na moim blogu… o czym pisałam, jakie miejsca mogliście ze mną zwiedzić poprzez czytanie postów, co ciekawego się wydarzyło, jaka była pogoda i atmosfera minionego lata. Mam nadzieję, że taki wpis się Wam spodoba.
A więc zaczynamy! 🙂
- lato przywitaliście ze mną i całym miasteczkiem Bol 21 czerwca w godzinach wieczornych. Tego to dnia odbyła się uroczysta impreza pod chmurką pod hasłem przewodnim Živjelo ljeto. Całemu wydarzeniu towarzyszył lokalny duet Pero i Slaven. Było wesoło, zabawnie i smacznie
- 25 czerwca wraz ze społecznością chorwacką obchodziliśmy ich Dzień Państwowości. Czerwona karta w kalendarzu informowała o dniu wolnym od pracy
- w ostatnią sobotę czerwca towarzyszyliście mi w sympatycznym rejsie na wyspę Hvar. W tym dniu zwiedziliśmy część miasta Hvar, weszliśmy na historyczną twierdzę mieszczącą się na wzgórzu tuż nad miastem oraz skosztowaliśmy kąpieli na Palmižanie. W drodze powrotnej na Brač dołączyły do nas delfiny, które były miłą niespodzianką.
- na początku lipca zwiedziliśmy północno – wschodnią część wyspy Brač, a mianowicie miejscowości Povlja, Sumartin i Selca. Pogoda dopisała, słonko świeciło, zwiedzanie się udało. W pamięci zostały piękne widoki a na blogu piękne zdjęcia z krajobrazami
- następnie rozkoszowaliśmy się opalaniem na plażach w Bolu. Jeden dzień poświęciliśmy na uzyskiwanie czekoladowej opalenizny na znanej plaży Zlatni Rat a innego dnia udaliśmy się w kierunku plaż położonych wzdłuż miasteczka. Nie wiem jak Wam, ale mi się bardzo podobało 😉
- podczas lata mogliśmy przenieść się myślami do świata czworonogów. Kociaki i psy za pewne miały dużo radości, że odwiedziliśmy ich skromne progi
- pod koniec lipca odwiedziliśmy tym razem deszczowy Supetar. Miasto przywitało nas ciemnymi chmurami, opadami deszczu i trochę smutną atmosferą
- miesiąc sierpień przywitaliście ze mną wyprawą do miejscowości Splitska oraz najstarszej wioski na wyspie Brač, noszącej nazwę Škrip.
- w sierpniu zastanawialiśmy się również jaki środek transportu do Chorwacji jest najlepszym rozwiązanie. Samolot, samochód czy może autokar? Ja najchętniej podróżuję samolotem, a Wy?
- hmm… co odważniejsze osoby skorzystały z plaż nudystycznych i nagich kąpieli w Adriatyku. Przecież idealna opalenizna bez śladów po kostiumie to podstawa 😉 Więc i my bez skrępowania zrzuciliśmy z siebie wszystkie ubrania i poczuliśmy się totalnie wolni
- jak tylko na kalendarzu pojawił się wrzesień byliście ze mną w urokliwym zakątku Murvica. Sosny, agawy, turkus morza całkowicie zawróciły nam w głowach. Do tego ta cisza i spokój spowodowały, że nie chciało się z tego miejsca w ogóle ruszać
- w między czasie snuliśmy rozważania dlaczego tak mało osób wybiera się we wrześniu na wakacje do Chorwacji. Idealne warunki atmosferyczne, ciepłe słonko i przyjemny Adriatyk wprost zachęcają do odwiedzin
- podczas całego lata towarzyszyły nam cykady, których śpiew słychać było w każdym zakątku wyspy. Na letnie obiady jadaliśmy krewetki a podczas deserów rozkoszowaliśmy się smakiem słodkich fig
Tak właśnie wyglądało tegoroczne lato. Chyba było udane!? 🙂 Pogoda sprzyjała, Adriatyk osiągał 25ºC, trochę pozwiedzaliśmy, trochę się pobawiliśmy.
Było też kilka smutnych chwil kiedy część Chorwacji, Bośni i Słowenii znalazło się pod wodą po przejściowych, ulewnych deszczach. W tym czasie łączyliśmy się myślami ze wszystkimi ofiarami powodzi oraz każdy na swój sposób starał się im pomóc.
Na następne lato będziemy musieli trochę poczekać. Uzbrajamy się więc w cierpliwość i zaczynamy skreślać dni na kalendarzu.
Chorwacka agawa
Letnie zdjęcia z Chorwacji
