Każda wizyta w Zagrzebiu jest dla mnie ogromną przyjemnością. Lubię te wszystkie powroty do stolicy Chorwacji, oraz te momenty, gdy mogę na jakiś czas poczuć rytm wielkiego miasta i wtopić się w tłum ulicznych przechodniów. Chwilowa zmiana krajobrazów morza i cyprysów na widok wysokich budynków jest dla mnie zawsze małą odskocznią od „dalmatyńskiej codzienności”.
Wielkie miasto ma niezwykłą energię, a Zagrzeb w szczególności. Stolica Chorwacji inspiruje, uczy, zachwyca i przyprawia mnie o dreszcz emocji. Dla mnie to miasto ma wielką moc i pełne jest niespodzianek. Za każdym rogiem ulicy odkrywam coś ciekawego i nowego. Wiem, że ile razy bym nie przyjeżdżała do Zagrzebia, to i tak zawsze pozostanie we mnie mały niedosyt.
Tym razem spacerując ulicami stolicy skupiłam się przede wszystkim na tutejszych budynkach i ich elewacjach. Architektura Zagrzebia to coś, czym można się zachwycać godzinami.
Przyznam się Wam, że z tej podróży do Zagrzebia przywiozłam mało zdjęć. Większość czasu nosiłam aparat w plecaku, a nie w dłoni, starając się jak najmocniej nacieszyć obecną chwilą.
Nowoczesne budynki, biurowce, zabytkowe kamienice, a nawet drewniane domki… taką architekturą zachwyca Zagrzeb