Zapraszam Wszystkich do pięknego i zabytkowego miasta Trogir, który miałam okazję odwiedzić w jeden z listopadowych weekendów. Od dłuższego już czasu planowałam odbyć podróż w to miejsce, jednak zawsze coś stawało mi na przeszkodzie.
Tym razem się udało. Pogoda dopisała a zwiedzanie w jesiennym słońcu było samą przyjemnością. Miasto na dzień dobry zachwyciło mnie swoją architekturą, wąskimi alejkami, licznymi placykami wyłaniającymi się zza każdego rogu oraz cudowną promenadą pełną palm. Zgodzić się muszę z opiniami innych osób oraz przewodników po Chorwacji, że Trogir jest miejscem, które koniecznie trzeba odwiedzić będą w regionie Dalmacji. Szczerze przyznam, iż myślałam, że opowieści o tym zakątku są trochę przesłodzone jednak teraz i ja mogę potwierdzić słowa – Trogir jest piękny!
Poznajcie Trogir
Założycielami miejscowości byli Greccy koloniści osiedleni na wyspie Vis (o dawnej nazwie Issa). Początkowo portowa osada nosiła nazwę Tragurion co w wolnym tłumaczeniu oznacza „Kozia wieś”. Na początku XII wieku miejscowość uzyskała miano miasta.
W 1997 roku Starówka miasta została wpisana na listę Światowego Dziedzictwa Kulturalnego i Przyrodniczego UNESCO. Całe miasto słynie z niepowtarzalnej architektury w kamieniu, zabytkowych kamienic oraz licznych kościołów.
Liczba ludności zamieszkujących na stałe w Trogirze to około 11 tysięcy osób. Jednym z mieszkańców Trogiru był znany chorwacki tenor Vinko Coce (1954 – 2013), który zapoczątkował powstanie Festiwalu Tenorów w swoim mieście.
Zwiedzając Trogir głównie skupiłam się na części Starego Miasta, które całkowicie urzekło mnie swoim wyglądem. Nie chcąc marnować tak pięknej, słonecznej pogody swoje zwiedzanie rozpoczęłam od spaceru promenadą ciągnącą się po zewnętrznej długości Starego Miasta.
Na co zwrócić uwagę spacerując promenadą?
-
- fragmenty murów obronnych miasta
- kościół świętego Dominika z XV wieku nad drzwiami którego widnieje płaskorzeźba Matki Boskiej z Dzieciątkiem. Obok świątyni stoi kamienna rzeźba biskupa Trogiru
- czworokątną twierdzę Kamerlengo z XV wieku, usytuowaną na samym końcu promenady. Wewnątrz budowli znajduje się dziedziniec w którym podczas wakacji wyświetlane są filmy pod gołym niebem. Wejście na pozostałości twierdzy jest płatne, jednak gdy się na nie zdecydujemy warto skierować się na główną wieżę z której ujrzymy widok na całe miasto.
Więcej informacji o pozostałej części Starego Miasta, jego architekturze i zabytkowych budowlach znajduje się w następnym wpisie.
Promenada
Pozostałości muru obronnego miasta
Kościół świętego Dominika
Promenada
Twierdza Kamerlengo
Most zwodzony
Widok na promenadę
Co ciekawsze, przeglądając ostatnio moje zdjęcia z pierwszego pobytu w Chorwacji (2009 r.) natrafiłam na fotki Trogiru, które zrobiłam podczas lotu samolotem. Do tej pory nie miałam pojęcia, że całkiem przypadkowo uwiecznione przeze mnie na nich miasto to właśnie Trogir 🙂 Jakaż to była radość gdy po pięciu latach zobaczyłam moje fotograficzne dzieło 😉
Na pierwszym zdjęciu widać całą promenadę, Twierdzę Kamerlengo oraz kościół świętego Dominika a na drugim odszukać można dzwonnicę katedry świętego Wawrzyńca, Trg Ivana Pavla II, kościół świętego Jana Chrzciciela oraz most zwodzony łączący Starówkę Trogiru z wyspą Čiovo.
Zdjęcie z samolotu
To fakt, wśród wielu Trogir jest na pierwszym miejscu przed Splitem czy nawet Dubrownikiem.
Latem, kiedy w ciągu dnia panuje upał, Trogir super zwiedza się wieczorem, kiedy robi się przyjemnie ciepło, a panujący klimat robi swoje.
I tak jak wszędzie – przemierzając wąskie uliczki warto mieć w ręku dobry przewodnik, dzięki któremu unikniemy pominięcia jakiegoś skarbu, koło którego łatwo przejść i nie zwrócić na niego uwagi.
Kilka zdjęć z nocnego wypadu do Trogiru znajdziesz na naszym blogasku: http://crolove.pl/trogir-portowe-miasto-zachwycajaca-starowka/
Pozdrowienia z Lublina!
Dzięki za linka, już do Was zaglądałam 😉 Trogir nocą wygląda również pięknie.
Co do zwiedzania z przewodnikiem w ręku, hmm… ja zawsze robię na odwrót. Przed pojechaniem do jakiejś miejscowości w celu jej zwiedzenia nigdy nie zerkam do broszurek informacyjnych czy turystycznych przewodników. Lubię chodzić swoimi ścieżkami i na miejscu odkrywać uroki i zabytki miasta. Co prawda czasami w taki sposób można coś pominąć, to fakt, ale zwiedzanie jest o wiele ciekawsze i fascynujące niż trzymanie się z góry wytyczonej trasy 🙂
Trogir jest niesamowity, w tym roku we wrześniu byłam po raz drugi i znowu wywarł na mnie ogromne wrażenie (co prawda na blogu jeszcze o nim nie opowiedziałam, ale co się odwlecze ;)).
chociaż przyznam się, że w żadnym innym miejscu w Chorwacji nie napotkałam takiej ilości Polaków jak właśnie w Trogirze, język polskim rozbrzmiewał w tych malutkich uliczkach niemal bez przerwy. 😉
pozdrawiam.
Aleja palm i tak robi największe wrażenie na podróżujących w tamte strony 😉
Choć sympatię do tego pięknego kraju czułam od zawsze, muszę przyznać, że Chorwacją zafascynował mnie mój były chłopak. I, kiedy nasz związek się zakończył, postanowiłam udać się do „Małego kraju na wielkie wakacje”. Trogir wybrałam zupełnie przypadkowo – zaważyła lokalizacja i łatwość dojazdu po sezonie. Miasteczko to bardzo mi się spodobało, ale stwierdziłam, że więcej do Chorwacji nie wrócę, bo rzadko wracam w te same miejsca. Kilka miesięcy później moje zdjęcia obejrzała koleżanka i namówiła mnie na wspólne wakacje właśnie w tym regionie. W niespełna rok po pierwszej wizycie wylądowałam na moim ukochanym lotnisku w Kasteli. Tym razem wczasy trwały dwa tygodnie. Przymierzam się do kolejnego wyjazdu, bo zakochałam się w urokliwych palmach, wielobarwnym morzu i pogodnych, sympatycznych ludziach, z którymi można się porozumieć w wielu językach 🙂
Dla mnie najładniej położona chorwacka marina znajduje się właśnie Trogirze. Siedząc w kokpicie jachtu masz widok na starówkę. Cudowne wrażenia. W Trogirze znajduje się też bardzo fajny targ czynny w świątek, piątek i niedzielę. Praktycznie przez cały dzień.
Ogólnie – miejsce z klimatem.
I jeszcze jedno. w 2018 otworzono nowy most. Trochę ułatwił komunikacje z wyspą Ciovo.