Jest takie miejsce na wyspie Brač, które do dnia dzisiejszego skrywa w sobie wiele tajemnic i niewyjaśnionych znaków ludzkich wierzeń i poglądów. Miejsce, w którym spotykają się dwie religie – chrześcijaństwo i pogaństwo.
Tym miejscem jest smocza jaskinia położona po południowej stronie wyspy Brač, 300 metrów nad małą miejscowością Murvica.
Ukryta pomiędzy skałami i roślinnością, niewidoczna jest dla turystów i przyjezdnych osób. Jej położenie znają tylko miejscowi i osoby, które smoczą jaskinię już odwiedziły.
Uwaga!
Żeby wejść do jaskini trzeba przynajmniej dzień wcześniej zapowiedzieć się telefonicznie. Wnętrze jaskini chronią drzwi, do których klucz przechowuje Zoran Kojdić. Jego numer telefonu to: 091 514 9787.
Do jaskini możemy wybrać się sami, lub z Zoranem, który jest też, tutejszym przewodnikiem wyprawy. Zoran zaprowadzi nas do celu, a po drodze opowie wiele interesujących historii związanych nie tylko ze smoczą jaskinią, ale również z całą wyspą Brač. Osobiście gorąco polecam tą drugą wersję wycieczki. Tego, czego dowiecie się od przewodnika, nie przeczytanie w żadnych broszurach informacyjnych, internecie czy książkach podróżniczych.
Warto też wiedzieć, że Zoran Kojdić otrzymał tytuł najlepszego przewodnika roku w Chorwacji.
Smocza jaskinia – trasa i czas wędrówki
Smoczą jaskinię odwiedziłam na początku listopada, razem z małą grupką tutejszych mieszkańców. Tak się złożyło, że miasto Bol zorganizowało wyprawę do smoczej jaskini pod czujnym okiem przewodnika. Każdy zainteresowany mógł się zapisać na listę chętnych i wyruszyć w głąb wyspy. Wiadomo, że takiej okazji nie mogłam przepuścić. Jak tylko usłyszałam o wycieczce, pobiegłam zaklepać dla siebie miejsce. Jakby nie było w końcu jestem Bračanka… no może taka dość naciągana ale mieszkać na wyspie mieszkam? Mieszkam!
Wszyscy razem ruszyliśmy z Murvicy o godzinie 9.00, przy czym powrót zaplanowany był na godzinę 13.00. Łącznie wyszły 4 godziny chodzenia, z małymi przerwami na odpoczynek, posiłek i opowieści przewodnika, któremu buzia od potoku słów w ogóle się nie zamykała.
Początek trasy wyznacza tabliczka wskazująca kierunek wyprawy, natomiast po wejściu w górski teren trzeba pilnować się wydeptanej ścieżki. Niestety przy małej nieuwadze, można pomylić drogę i odbić w zupełnie innym kierunku. Jeśli ktoś będzie szedł sam do smoczej jaskini to niech po prostu kieruje się cały czas w górę i nie skręca w żadną boczną, leśną ścieżynkę.
Trasa jest różnorodna. Niektóre etapy drogi są męczące i wyczerpujące. Na jednym odcinku występuje bardzo wąska ścieżka nad przepaścią i żeby pokonać tą część trzeba mocno trzymać się skały, bo inaczej można sturlać się w dół. Są też etapy spokojne, z delikatnym nachyleniem terenu, na których można ponownie zregenerować swoje siły. Zwolennicy aktywnego wypoczynku na pewno nie będą się nudzić podczas takiej wędrówki.
Przewodnik wycieczki, Zoran Kojdić
Hop, jeszcze kilka schodków i jesteśmy na miejscu
Tak wygląda Smocza jaskinia
Na przestrzeni XV wieku smoka jaskinia zamieszkiwana była przez mnichów, którzy wykorzystali to miejsce jako schronienie przed Turkami. Jaskinia stała się wtedy miejscem ich zamieszkania oraz świątynią, w której się modlili. Do dnia dzisiejszego nie wiadomo jednak, kto przebywał w jaskini wcześniej i do czego była wykorzystywana.
Największą ciekawostką jest to, że w jaskini znajduje się wiele płaskorzeźb o symbolice dwóch, wykluczających się nawzajem religii – chrześcijańskiej i pogańskiej. Na jednej ze ścian znajduje się duża płaskorzeźba smoka i diabła, którzy chcą pożreć przed chwilą narodzone dzieciątko Jezus. Z badań archeologicznych wynika, że wszystkie płaskorzeźby o symbolice chrześcijańskie powstały spod innej ręki, niż płaskorzeźby z motywami pogańskimi. Różnią się one sposobem i techniką wykonania.
Interesująca i zagadkowa jest też sama płaskorzeźba z otwartą paszczą smoka. Na pierwszy rzut oka, widać że, w przeciwieństwie do pozostałych płaskorzeźb, wyrzeźbiona został 20 centymetrów w skale, a nie na jej powierzchni. Pytanie też, dlaczego wszystkie dowody wskazują na to, że nazwa jaskini powstała dużo, dużo wcześniej, niż płaskorzeźba tytułowego smoka?
Podczas, gdy każdy z fascynacją podziwiał ściany z płaskorzeźbami, przewodnik zasugerował, abyśmy nie zapomnieli przyjrzeć się też kształtowi jaskini. Okazało się, że jej „waginalna” forma jest początkiem kolejnej historii. Jedna z tez zakłada, że poprzez swój kształt, smocza jaskinia traktowana była jako miejsce płodności i obfitości. Stąd też płaskorzeźba Bogurodzicy, a pod nią, mały, dziękczynny ołtarzyk przy którym, kobiety obdarowane potomstwem wznosiły swoje podziękowania.
Żeby dostrzec wszystkie płaskorzeźby poukrywane po jaskini, trzeba bardzo dobrze się rozejrzeć. Nie tak łatwo też, domyśleć się co one przedstawiają. Mam nadzieję, że na moich zdjęciach doszukacie się postaci i symboli, o których pisałam. Zdecydowanie jednak polecam odwiedzić smoczą jaskinię osobiście.
Płaskorzeźba smoka oraz innych pogańskich symboli
Płaskorzeźba Bogurodzicy oraz ptaka karmiącego swoje młode pisklęta
Płaskorzeźba św. Weroniki trzymającej chustę Jezusa
Ołtarz – miejsce dziękczynne
Wnętrze smoczej jaskini
Waginalny kształt smoczej jaskini
Smocza jaskinia
Super miejsce,piękne,jesteśmy na Braci,ale z 2,5 latkiem to chyba nie da rady,co?:-)
Raczej nie polecam. Za ciężka trasa na takiego malucha.