Ten miesiąc minął mi wyjątkowo szybko. Nawet umknęło mi to, że dzisiaj przecież mamy Andrzejki! Jeśli chodzi o mnie, nie zamierzam lać wosku przez dziurkę od klucza, czy też bawić się w różnego rodzaju wróżby. Dzisiejszy wieczór zamierzam spędzić w domu, przy kominku z książką i może lampką wina w ręku.
Nie wiem jak u Was, ale w Chorwacji powoli zaczyna się już przedświąteczna gorączka. Na wystawach pojawiły się choinki, gwiazdy i renifery, a w telewizji kilka dni temu była emisja filmu „Kevin sam w domu” 😮
Dla mnie ta cała przedświąteczna aura pojawiła się stanowczo za szybko. Bardzo lubię święta i ich magię, ale zawsze ze wszystkimi dekoracjami wstrzymuję się do szóstego grudnia. Szczerze od tych reklam, sklepowych wystaw można zwyczajnie zwariować, więc im później do mojego mieszkania zawitają świąteczne ozdoby tym lepiej.
Cieszę się, że w mojej głowie mam już pomysły na świąteczne prezenty dla najbliższych. Pozostanie mi tylko późniejsze zamówienie paczek w sprawdzonych sklepach internetowych, dzięki czemu bieganinę po zatłoczonych galeriach ominę szerokim łukiem.
Zanim jednak przyjdzie zima a wraz z nią święta zapraszam do jesiennych zdjęć z listopada. To chyba już ostatnie słoneczne i ciepłe kadry, bo powoli i tutaj odczuwa się chłodniejsze powietrze, a deszczowe i wietrzne dni pojawiają się coraz częściej.
Podsumowanie miesiąca – listopad 2018
Splitskie blokowisko…
Hajduk Split – żywa legenda!
Niedzielny umilacz dnia
Bezludna o tej porze roku alejka w Bolu
Pochmurny dzień i smutny Zlatni Rat
Mała i duża Jadrolinija
Trzy razy Adriatyk
Kaštela – opuszczone ale wyjątkowo piękne budynki
Kevin na ekranie
6:15 a na dworze jeszcze ciemno!
Ostatnie ślady jesieni