Owoce w Chorwacji są pyszne. Soczyste, pachnące i zawsze świeże. Wiele osób na swoich podwórkach posiada drzewa owocowe z pomarańczami, figami i granatami. Dojrzewające na słońcu a nie w trakcie transportu charakteryzują się wyraźnym smakiem i słodkością. Ja wręcz uwielbiam melony. Wyglądają i smakują zupełnie inaczej niż te które kupimy w polskim sklepie.
Pomarańczowe w środku z miękkim miąższem a ich smak jest nie do opisania. Zawsze objadam się nimi ile tylko mogę. Popularnymi owocami hodowanymi na chorwackich podwórkach są też grejpfruty, które praktycznie przez cały rok utrzymują się na owocowym krzewie. Porastające winogrona w kolorze fioletowym i białym ozdabiają przydrożne ogrodzenia oraz uprawne tereny wyspy. Miejscami spotykane są także morele, które dają owoc na początku czerwca i przez bardzo krótki czas można cieszyć się ich smakiem.
Chorwackie owoce można kupić w każdym miejscowym sklepie jak i również u prywatnych właścicieli na bazarkach i specjalnie do tego wyznaczonych miejscach. Kolorowych owoców nie sposób nie zauważyć. Z daleka kuszą swoją barwą i przyciągają wzrok. Podczas upalnych dni najbardziej powodzeniem cieszą się arbuzy, których ja niestety nie lubię. Na samą myśl o nich dostaję gęsiej skórki ale tutaj musiałam się przełamać i ugryźć chociaż mały kęs na spróbowanie. Są słodkie, soczyste i orzeźwiające. Idealne na lato i gorące dni. W dodatku i co najważniejsze kosztują naprawdę niewiele bo 5 – 7 kun za kilogram. Wszystkim odwiedzającym Chorwację proponuję spróbować tutejszych witaminek.
Stoisko z owocami i warzywami w miejscowości Bol
chorwackie arbuzy smakują rewelacyjnie, mega soczyste, czerwone, chrupiące, nie to co te nasze polskie, a zwłaszcza te z marketu, blade, gumowe, mało soczyste, bleee
no i figi 🙂 mniaaam 🙂