Żegnajcie wakacje

ŻEGNAJCIE WAKACJE!

Ostatni sierpnia… lato coraz większymi krokami zmierza ku końcowi. Większa liczba z Was zapewne ma już urlop za sobą a tym co dopiero się na niego wybierają można tylko pozazdrościć.
Wakacyjny czas, szaleństwa z przyjaciółmi, wylegiwanie się na plażach, morskie kąpiele czy zwiedzanie atrakcyjnych miejsc zaczyna być wspomnieniem. Ja także pomimo dłuuugich wakacji w Chorwacji odczułam szybkość mijających dni. Cóż tak jest, że to co piękne nie trwa wiecznie. Pozostają w Nas za to wspaniałe wspomnienia i myślę, że to jest najważniejsze.

Przebywając aktualnie w domu również żyję pełnią wspomnień z Chorwacji, którymi mogę podzielić się z najbliższymi osobami. W mojej głowie ciągle siedzą niezapomniane miejsce w jakich byłam, wspaniali ludzie których tam poznałam, cudowne chwile i przeżycia do których wracam myślami praktycznie każdego dnia…
Hmm pocieszam się tylko, że już niedługo z powrotem przywitam się z tym magicznym krajem i co fajniejsze po raz pierwszy spędzę w Chorwacji jesień. Jestem ciekawa w jaki sposób zmieniać się będą krajobrazy, które podziwiałam w lato w pełnym słońcu. Jak zmieni się miasteczko w którym mieszkam, jaki odcień przybierze Adriatyk w długie jesienne wieczory, jak zmieni się przyroda dookoła… Mogę obiecać, że będę Was na bieżąco o tym informować 🙂

Ale póki co, wracając do lata, może Wy podzielicie się swoimi wspomnieniami z Chorwacji? W jakich zakątkach kraju byliście, co fajnego zwiedziliście? A może ktoś z Was chciałby z innymi podzielić się „swoim idealnym miejscem” na urlop? Komentujcie…

Żegnajcie wakacjeKąpiel w Adriatyku

One Reply to “ŻEGNAJCIE WAKACJE!”

  1. Hmmm…..za każdym razem jak wyjeżdżam z naszego Murteru już tęsknię za przyjaciółmi,za miejscami,za plażą pod Vyrśką,za zapachami,za językiem,za owocami morza.Tęsknię za atmosferą która pozwala mi na pełny odpoczynek,już tęsknię za tymi tygodniami beztroskimi.Za każdym razem jak wyjeżdżam zastanawiam się czy jeszcze tu wrócę,czy następnego roku pójdę z butelką wina na górę Raduć tradycyjnie podziwiać zachód słońca nad Kornatami? Czy zjem moją ulubioną salate od hobotnicy? Czy wieczorem z Przyjacielem Ante wypiję chłodny gemist lub mocną rakiję przekąszaną prsutem? Czy poopowiadamy sobie jak minął rok? Mija jesień,długa zima potem wiosna,a ja następnego lata, zjeżdżając z autostrady w stronę Murteru mówię sobie: ZNOWU W DOMU

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *