Dzień bez kawy dla typowego Dalmatyńczyka nie istnieje. Kawa w Dalmacji cieszy się wielkim powodzeniem wśród mieszkańców. Na kawie rozpoczyna i kończy się dzień każdego Dalmatyńczyka. Kawę pije się hektolitrami, bez względu na porę dnia, dzień tygodnia, godzinę czy ilość obowiązków. Dalmatyńczyk zawsze znajdzie czas na kawę.
Kawa, to nie tylko czarny trunek. Ona ma wielki wpływ na życie towarzyskie mieszkańców Dalmacji. Wzmacnia rodzinne więzi, utwardza przyjaźnie a nawet pozytywnie wpływa na relację z współpracownikami. To nie wszystko! Oprócz tego, kawa, stapia lody, otwiera nowe horyzonty i rodzi ciekawe idee w głowie Dalmatyńczyka. A kiedy Dalmatyńczyk nie ma pomysłu na randkę, wyjście na kawę będzie dla niego zawsze pewniakiem!
Ale zacznijmy wszystko od początku…
Kawa w Dalmacji
Kultura picia kawy w Chorwacji jest bardzo obszernym zagadnieniem. Inaczej pije się kawę w Dalmacji, a inaczej w części centralnej kraju. My teraz przysiądziemy na kawie w Dalmacji 🙂
W każdym nawet najmniejszym mieście regionu Dalmacji znajdziecie wiele kawiarni. Największym powodzeniem cieszą się kawiarnie z ogródkami, lub zwyczajnie stolikami wystawionymi na zewnątrz. Ważne jest, żeby podczas picia kawy można było się zrelaksować, zapalić papierosa a jeszcze lepiej, gdy temu wszystkiemu towarzyszy malowniczy widok na morze.
Do każdej kawy serwowanej w dalmatyńskiej kawiarni otrzymujemy szklankę wody. To bardzo ważne, gdyż tutejsza kawa jest o wiele intensywniejsza i mocniejsza niż ta w polskich kawiarniach.
Szczególnie jeśli na zewnątrz temperatura dochodzi do 35 stopni Celsjusza, po wypiciu kawy od razu najdzie nas ochota na łyk czegoś zimnego. Szklanka wody dołączona do kawy jest bezpłatna. Jeśli zdarzy się, że kelner nie przyniesie Wam wody możecie go o to śmiało poprosić.
Przyjemność picia kawy w Dalmacji nie jest równa przyjemności picia kawy w Polsce. My Polacy lubimy szybki łyk czarnego trunku często w trakcie drogi z punku „a” do punktu „b” tak, żeby niepotrzebnie nie tracić czasu. Nawet, gdy wyjdziemy z przyjaciółmi na kawę, nie do końca potrafimy delektować się tą jakże magiczną chwilą.
Dalmatyńczyk ma zupełnie inne spojrzenie co do czynności picia kawy. On musi wygodnie usiąść, odprężyć się i zapomnieć o całym świecie dookoła. To jest jego czas i w danej chwili zupełnie go nic nie obchodzi, a już na pewno nie to, że jego przerwa w pracy się kończy i musi wracać do swoich obowiązków. Dalmatyńczyk przecież wie, że „ktoś” lub „coś” może na niego poczekać. On musi zadbać o swój relaks i to jest w danej chwili najważniejsze.
Dalmatyńczyk potrafi przez godzinę sączyć swoją kawę, przeglądając przy tym codzienną prasę lub wpatrując się w morze. Na pewno woli te czynności niż przeglądanie facebooka czy portali internetowych.
Kawa z przyjaciółmi, kawa w samotności, kawa na promie i kawa w przerwie od plażowania… 4 razy kawa w Dalmacji
Kawa kawie nie jest równa
Większość Dalmatyńczyków zaczyna swój dzień od filiżanki dobrej i aromatycznej kawy przygotowanej we własnym domu. Uwaga! Kawa nie może być rozpuszczalna czy nawet z ekspresu. W tym przypadku liczy się tylko i wyłącznie kawa przygotowana w dżezwie (tygielku), czyli specjalnym naczyniu do parzenia kawy.
Domową kawę, pomimo stwierdzenia „zaparz kawę” nie parzy się. Proces przygotowania domowej kawy z dżezwy znacząco różni się od procesu przygotowania kawy normalnej, czyli tej zalanej wrzątkiem. Kawę razem z odrobiną cukru gotuje się w dżezwie na bardzo małym ogniu. Kiedy kawa dochodzi do wrzenia zestawia się ją z palnika i odczekuje aż jej resztki spadną na dno naczynia. Tak przygotowana kawa jest bardzo aromatyczna a jej zapach unosi się w całym mieszkaniu Dalmatyńczyka.
Spotkajmy się na kawie
Dalmatyńczyk w ciągu dnia pije średnio trzy kawy:
- do śniadania
- przed południem
- po południu
Są i tacy, którzy każdego dnia wypijają więcej niż trzy kawy. Wszystko zależne jest od tego, jak potoczy się dany dzień mieszkańca Dalmacji. Pewne jest jedno. Dzień bez kawy, dniem straconym.
Stwierdzenie „spotkajmy się na kawie” nie zawsze jest jednoznaczne. Dalmatyńczyk mówiąc, że idzie na kawę, często ma na myśli również piwo!
Oto przykład rozmowy dwóch przyjaciół:
– Chodźmy na kawę!
– Idziemy!
*w kawiarni
– Dzień dobry, co podać?
– Piwo
– Dla mnie to samo!
Sprawa wygląda podobnie, gdy tyczy się innego rodzaju alkoholu. Wyjście na kawę to również wyjcie na wino, rakiję, drinka a nawet nieplanowaną imprezę do białego rana.
Wyjście na kawę to także wyjście na owocowy sok, koktajl czy herbatę. Ale uważajcie! Ta ostatnia pozycja, jaką jest herbata nie cieszy się w Dalmacji powodzeniem. Gdy ktoś pije herbatę w kawiarni postrzegany jest przez resztę osób jako chorą, przeziębioną osobę 😉
Kiedy Dalmatyńczyk wychodzi na kawę
Dalmatyńczyk bardzo lub swoje wyjścia na kawę. Obowiązkowym dniem na relaks przy kawie jest niedziela. Tego dnia większość mieszkańców wychodzi do jednej kawiarni żeby „się pokazać” i dowiedzieć co słychać u innych. Niedziela to dzień totalnego odpoczynku i resetu.
Kiedy Dalmatyńczyk zasiądzie już wygodnie przy stoliku w kawiarni nawet nie spogląda do menu żeby wybrać kawę. Przecież on kawowe pozycje zna na pamięć. Pomimo tego, jego zamówienie nie jest takie oczywiste.
Do wyboru jest:
- Duża kawa z mlekiem
- Mała kawa z mlekiem
- Kawa przedłużona
- Espresso
- Kawa bez kofeiny
- Cappuccino
Ja zawsze decyduję się na dużą kawę z mlekiem ciepłym gdyby kelner pytał. Proste i szybkie zamówienie.
Dalmatyńczyk jednak ma swoją teorię co do kawy i sposobu jej podania. Pomimo, że na karcie nie ma takich pozycji, on wie najlepiej i prosi o „swoją” kawę.
Oto przykłady kawy Dalmatyńczyka:
- Mała kawa z mlekiem w dużej filiżance
- Kawa przedłużona z kroplą mleka
- Mała kawa przedłużona z dwiema kroplami mleka
- Kawa przedłużona bez mleka
- Pół na pół – czyli pół filiżanki kawy, pół mleka
- Biała kawa z małą ilością mleka
- Duża kawa bez mleka
- Duża kawa z kroplą mleka
- Mocna kawa, bez mleka
- Espresso w dużej filiżance
- Espresso z mlekiem
- Kawa, ale żeby była bardzo gorąca
- Cappuccino bez piany
Na tym lista kawy typowego Dalmatyńczyka się nie kończy. Jak w matematyce, wariacje w tym temacie są nieskończone. Kelner, jeśli jest Dalmatyńczykiem jak najbardziej rozumie co klient ma na myśli. Gorzej, gdy kelnerem jest sezonowy pracownik, który przyjechał z centralnej części Chorwacji, żeby zarobić i przy okazji mieć fajne wakacje nad morzem.
Drugi rodzaj kelnera robi wielkie oczy słysząc zamówienie Dalmatyńczyka. Pyta więc jeszcze raz o jaką kawę chodzi, może coś źle usłyszał. Ponownej odpowiedzi jednak nie dostaje.
Dalmatyńczyk ignoruje już pytanie kelnera. Przecież zamówił kawę i nie ma zamiaru nadwyrężać swoich strun głosowych po raz kolejny. Zamiast tego leniwie sięga po leżącą na stoliku codzienną prasę i z wielkim zaciekawieniem zaczyna czytać. Najnowsze wieści są bardzo ważne. Trzeba wiedzieć co słychać w polityce, w świecie rozrywki i sportu. Później Dalmatyńczyk będzie mógł się podzielić tymi informacjami z innymi mieszkańcami, których spotka w ciągu dnia na swojej drodze…
Kawa w Dalmacji z widokiem na Adriatykiem
A jakie są popularne, dobre kawy chorwackie w sklepie? Tak jak np. w Slowenii jest popularna Barcaffe. To w jaką warto zaopatrzyć się będąc w Chorwacji?
Dla Chorwatów na pierwszym miejscu zawsze będzie kawa Franck. Jest intensywna i bardzo aromatyczna, polecam! W kawiarniach natomiast można spotkać się z różnymi kawami np. Lavazza albo Julius Meinl.
Franck,Gloria do parzenia w dżezvie
W kawiarni Franck albo Julius ?zawsze❤️