Są zapachy, które zatrzymują Cię w miejscu. Sprawiają, że zamykasz oczy i nagle jesteś gdzieś indziej. Na słonecznym wzgórzu, gdzie delikatny wiatr niesie aromat fioletowych kwiatów, a przed tobą rozciąga się morze w odcieniach szafiru i turkusu. Są zapachy słodkie i uzależniające jak lawenda w Chorwacji!
Dla wielu turystów Chorwacja to kraj plaż, owoców morza i kamiennych miasteczek. Ale dla mnie to także przyroda. Cudowne lasy z sosnami, agawy, drzewa oliwne i… lawenda, którą czuje się wczesnym latem na każdym kroku. To zapach, który uzależnia i który możecie zabrać ze sobą do domu w każdej możliwej formie — suszu, olejku, mydełek i pamiątek.
Dalmacja – region lawendy
Najbardziej znanym regionem lawendowym Chorwacji jest Dalmacja i przede wszystkim wyspa Hvar — często nazywana „lawendową wyspą”. Już w czerwcu wzgórza wyspy pokrywają się tam fioletowym kobiercem kwitnącej lawendy. Droga z Hvaru do miasteczka Brusje wiedzie przez plantacje, które w słońcu wyglądają jak namalowane. Złożone są z rytmicznych rzędów roślin, wśród których brzęczą pszczoły i unoszą się motyle. O samych słodkim zapachu, jaki się tam roztacza nie wspominając.
Poza Hvarem lawendę spotkać można niemalże w każdej dalmatyńskiej miejscowości. Mieszkańcy chętnie hodują ją w swoich ogródkach, ponieważ roślina ta doskonale czuje się w suchym, słonecznym klimacie śródziemnomorskim i nie potrzebuje dużej uwagi. Lawenda lubi skaliste zbocza i wapienne gleby. Jest odporna na suszę i wiatr, nic więc dziwnego, że właśnie tutaj ma swój dom.
Wygląda niewinnie, a pachnie obłędnie. Uwielbiam ten czas, kiedy zaczyna kwitnąć lawenda.
Lawenda – kwiat, który leczy i pachnie
Lawenda to nie tylko piękny zapach i ozdoba krajobrazu. Od wieków wykorzystywana jest w ziołolecznictwie, kosmetyce i kuchni. Najczęściej wytwarza się z niej olejek lawendowy, który działa uspokajająco, łagodzi stres i pomaga w zasypianiu. Wspomaga także gojenie się ran, łagodzi oparzenia, a nawet odstrasza komary.
Z suszonej lawendy tworzy się woreczki zapachowe, które wkładane do szaf odstraszają mole i nadają ubraniom świeży zapach. Pojawia się w kremach, balsamach, świecach, hydrolatach i solach do kąpieli. W Chorwacji bez problemu znajdziesz lokalne marki, które bazują na lawendzie, zarówno w wersji naturalnej, jak i luksusowej.
Ale to nie wszystko. Chorwacka kuchnia także chętnie sięga po lawendę. Dodaje się ją do miodów, herbat, a nawet słodyczy i lodów! Jednym z najbardziej oryginalnych smaków, jakiego próbowałam, były lody lawendowe, które kupiłam kiedyś na wyspie Hvar i lepszych o tym smaku już nigdzie nie spotkałam – delikatne, kremowe, z nutą miodu. Wspaniałe.
Lawendowe ciekawostki
- Chorwacja, mimo swojego niewielkiego obszaru, jest niezwykle różnorodna biologicznie. Lawenda pojawiła się tu na większą skalę w XIX wieku i szybko zaczęła być traktowana jako symbol lokalnego bogactwa. Była eksportowana, używana w domach i sprzedawana na targach jako jeden z najcenniejszych skarbów regionu.
W latach 70. aż 10% światowej produkcji olejku lawendowego pochodziło z wyspy Hvar. Choć dziś liczby są mniejsze, to tradycja pozostała. Dla wielu rodzin uprawa lawendy to wciąż pasja, sposób na życie i element lokalnej tożsamości. - W małej miejscowości Velo Grablje, na wzgórzach wyspy Hvar, odbywa się Lavender Festival (Festival levande). Jest to coroczne święto lawendy, organizowane zazwyczaj pod koniec czerwca. Podczas festiwalu można obserwować tradycyjne sposoby destylacji olejku, spróbować lawendowych przysmaków i wziąć udział w warsztatach.
- Lawenda stała się też jednym z najbardziej charakterystycznych motywów turystycznych – jej obraz widnieje na pocztówkach, magnesach, haftach i ceramice. W wielu sklepach i na jarmarkach zobaczysz całe stoiska dedykowane tej roślinie.
Na chorwackich targach lawenda jest jednym z najpopularniejszych suwenirów. Kupisz ją w formie małych woreczków, bukiecików, mydełek, olejków, czy też poduszek do medytacji. Wielu turystów wraca do domu z walizką pełną fioletowych skarbów. - W Dalmacji lawenda jest uważana za roślinę magiczną. W przeszłości wieszano ją nad drzwiami domów, by chroniła przed złymi duchami. Uważano też, że wspomaga miłość i harmonię w małżeństwie – stąd często pojawiała się w posagach panien młodych.
Lawendowa dżungla w Bolu.
Lawenda jest wspaniałą rośliną. Latem, a w szczególności w czerwcu i lipcu – kiedy jest w pełnym rozkwicie – można spotkać ją na każdym kroku. Jest także wspomnieniem lata, zaklętym w zapachu. Pachnie spokojem, morzem i słońcem.
Jeśli wybierasz się do Dalmacji latem, to koniecznie poszukaj lawendy. Zatrzymaj się przy jednym z wiejskich stoisk, porozmawiaj z lokalnym producentem, kup mały bukiet lub uzbieraj samodzielnie, albo zaopatrz się w buteleczkę olejku. Ale uważaj! Ten zapach uzależnia 🙂
Sami przyznajcie, że już samo patrzenie na lawendę uspokaja i relaksuje.
A na koniec mam do Was pytanie. Czytacie jeszcze blogi? Lubicie zaglądać na strony, które publikują dłuższe treści niż kilkusekundowe rolki na Insta? Dajcie znać, że jesteście! Zostawcie komentarz pod wpisem, albo wesprzyjcie mnie wirtualną kawą. Pokażcie, że w tym zakręconym i szybkim świecie internetowym, blogi nadal są niezastąpioną wartością. Dziękuję od serca!